poniedziałek, 17 listopada 2014

113. Gumka


Nie ma się z czego śmiać. Ja też jadłam gumki na lekcjach w podstawówce. No i oczywiście jest jeszcze wieczne obgryzanie ołówków.


środa, 12 listopada 2014

112. Rybnik - relacja

W weekend po raz pierwszy w życiu odwiedziłam Rybnik. W końcu pojawiła się jakaś okazja żeby zahaczyć o to miasto - Tsuru Japan Festiwal II. Pozwolę sobie napisać co nieco o konwencie. Zaczęło się kilka miesięcy temu, kiedy dostałam zaproszenie do poprowadzenia atrakcji. Niemal krztusząc się herbatą momentalnie przemyślałam wszystkie za i przeciw.

ZA:
- wreszcie mogę zrobić coś sensownego w życiu
- będę VIPem!
- zareklamuję swoją osobę
- darmowe żarcie
- nowe doświadczenia

PRZECIW:
- jestem lamusem i będzie wstyd
- za dużo stresu
- nikt mnie przecież nie zna, nikt nie przyjdzie i będzie wstyd
- więcej wstydu
- przecież ja się nie nadaję do takich rzeczy

Pomyślałam "YOLO" i się zgodziłam. Nie spałam kilka nocy przed konwentem. Na szczęście część moich ziomków ze mną pojechała więc automatycznie miałam cztery osoby, które robiłyby za sztuczny tłum. Byłam tam rano, a atrakcje miałam od 19. Co robiłam tyle czasu? A no grało się w Neuroshimę Hex, jadło się, łaziło się gdzie popadnie, Daniel siedział w konsolowej bo PS4. Kilka minut przed atrakcjami zaczęło się robić nerwowo. Wszystkie moje obawy nagle dały o sobie znać. Zaczęliśmy nawet z tego żartować.



Okazało się, że jednak nie siedzieliśmy sami w sali, a przygotowane atrakcje się udały (wohoo!). Chyba nie palnęłam żadnej głupoty, nikt nie rzucał we mnie ołówkami. Oczywiście zapomniałam powiedzieć kilku rzeczy, które koniecznie chciałam powiedzieć. Chyba muszę jeść więcej mózgopodobnych orzechów. Albo robić lepsze notatki. Po panelu musieliśmy się szybko zmyć, bo pociąg, bo do dom trzeba jechać.
Co najważniejsze - bardzo chciałabym podziękować wszystkim, którzy się pojawili (dzięki Wam nie popadłam w skrajną depresję). Dziękuję Małemu Potworowi i Natariko za rysunki, dawno się tak nie ucieszyłam :) Dziękuję Panu Mariuszowi Gosławskiemu, za obecność, za zdjęcia i tym samym podniesienie mojego poczucia wartości. Bez Was nie byłoby tak dobrej zabawy i tylu świetnych rysunków koni.

No to teraz spam zdjęciami.









 Próba rysowania Zaplątanych 



 Na tablicy X-men





Pan od malowania kawą zawitał na naszych kalamburach!



Dostałam nawet takie urocze rysunki od Małego Potwora i Natariko.
Dziękuję dziewczyny raz jeszcze ;)


I przeurocza fotka grupowa <3