czwartek, 5 grudnia 2013

49. Piniondze



4 komentarze :

  1. Serio? Pierwsza wypłata i od razu pojście na takie zakupy,wydając przy tym 2500 zł bez najmniejszych oporów?Może mam zachwiany rozsądek, ale nie potrafiłabym ot tak sobie stracić tylu pieniędzy a nie pracuję i można powiedzieć, że nie znam wartości mamony. Ale rozumiem.Te rzeczy na pewno na jakiś wyższy cel były zakupione jednak nikt tego celu nie zna.Oprócz kupującego.
    Wesołych Mikołajek.

    OdpowiedzUsuń
  2. A moim zdaniem to bardzo dobrze, że za pierwszą wypłatę kupił to, o czym marzył. Tak właśnie powinno być. Za pierwszą szalejesz, a przy kolejnych zastanawiasz się, jakie zobowiązania pokryć i na co oszczędzać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Za pierwszą wypłatę spłaciłam długi zaciągnięte u znajomych, zapłaciłam swoje rachunki i jeszcze kupiłam Minus herbatę i minus chleb. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja dalej się zastanawiam kiedy odzyskam swoje piniondze... >(

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie komentarze są pożywieniem dla Alt F4, tak więc wielkie dzięki za jakiekolwiek treści, zarówno te bardziej sensowne jak i mniej. Byłabym bardzo wdzięczna za wpisanie jakiegokolwiek pseudonimu/nicku zamiast udzielania się jako użytkownik anonimowy.
Gracias !

Shiori