Do zrobienia dzisiejszego rysunku natchnęła mnie rozmowa, którą usłyszałam między dwoma przyjaciółkami w autobusie. Zupełnie przypadkowo, oczywiście.
Wybaczcie, ale nie marzy mi się bycie singlem. Nawet sobie tego nie wyobrażam. Bycie teoretycznie "wolnym" wcale nie oznacza, że można robić co się chce. Można być w związku i nie czuć się ograniczonym, to wszystko jest tylko kwestią dogadania się, wzajemnego szacunku i zaufania. Szukanie sobie partnera tylko na jakiś czas, bez jakiegokolwiek wyobrażenia sobie przyszłości z tą osobą jest dla mnie bezsensowne. To jak zrobienie z człowieka zabawki. Bezkarne bawienie się czyimiś uczuciami. Szczerze mówiąc to jestem zdania, że niektórym przydałby się partner, najlepiej taki który jakimś cudem dał im rozum do głowy. Może wtedy nie rodziłyby dzieci w wieku 16 lat nie wiedząc nawet, kto jest ojcem.
A o singlach zrobię komiks w najbliższym czasie ;)
Miejcie trochę szacunku do siebie i trzymajcie nogi razem na imprezach.
Sandr
Masz boskie komiksy *__*
OdpowiedzUsuńA co do posta w pełni się z tobą zgadzam, co jest fajnego w byciu singlem ? :c
Sama jestem już od dłuższego czasu singlem :// Nie ma w tym nic przyjemnego ;-;
Do kogo bym miała się przytulić na dobranoc ? Kto by mnie miał pocałować ?
Zazdroszczę ci, że znalazłaś miłość c:
Zapraszam na bloga : idealnyangieswiat.blogspot.com . Chętnie zaobserwuje c:
Pomiędzy byciem w związku a "dawaniem dupy na prawo i lewo" jest naprawdę jeszcze cały wszechświat możliwości. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Ale ten wszechświat możliwości nie jest dla mnie. Poza tym, że nie mam pojęcia co chcę robić w życiu zawodowo, mam ściśle określoną wizję siebie w przyszłości z partnerem u boku. Za nic nie chciałabym żeby to się zmieniło. Dobrze by było, żeby większość osób znajdujących się w moim otoczeniu miało takie spojrzenie na ten temat jak Ty.
Usuńjestem sama, nie daję dupy na prawo i lewo. nie czuję się gorsza od ludzi w związkach. i nie widzę w tym nic złego.
OdpowiedzUsuń