Czyli podobało mi się tak bardzo, że chyba się wybiorę następnym razem też. Jedynie smutno bo wracaliśmy sześć godzin w wagonie bez prądu po ciemku i było strasznie jak w horrorze jakimś.
Ponieważ wróciłam późno i olałam studia dzień nie może się zmarnować więc zrobiłam coś ekstra. Oczywiście fejsbug agatowy mym natchnieniem.
Rozglądałem się za Tobą, bardzo chciałem autograf, ale to jak szukanie igły w stogu siana.
OdpowiedzUsuńW przyszłym roku spróbuję znowu. :-)
Oo to widzę, że warto jeździć, skoro Ty też tam jesteś :) Marzy mi się Twój autograf *.*
OdpowiedzUsuńwidzisz Sandr! mówiłam Ci dzisiaj, że niedługo to Ty będziesz rozdawała autografy na takich imprezach ;)
OdpowiedzUsuńi co? miałam rację!
a właściwie to się myliłam...
bo ja mówiłam, że "niedługo", a okazuje się, że to JUŻ - już są ludzie, którzy chcą Twój autograf!
a Ty w siebie nie wierzyłaś... ;)
Przestańcie bo się zarumienię D:
OdpowiedzUsuńPyrkon był świetny ^^' i nawet pal licho wystawców i ich dobra, prelekcje i różne atrakcje. Dla samych ludzi warto było pojechać :D.
OdpowiedzUsuńHah, Jak gżdaczowałam przy "Moskwie", kto wie kogo wpuściłam przez bramkę ^^'
O Jezu, jeśli pojedziesz tam za rok *,* Też mam zamiar, chociaż nie jestem pewna, czy moja mama puści 14-latkę samą z drugą 14-latką oraz z 20-latkiem, ale ok xD
OdpowiedzUsuńPozdreki XD Wtf, mózgu :c ?