Czasem lubimy bawić się z Danielem w "co by było, gdyby...?" No i jak już padł temat dzieci i ich imion wyszła taka oto hipotetyczna sytuacja.
A teraz garść informacji z innej beczki.
Mało komiksów ostatnio, mało wpisów. Ogólnie AltF4 ssie.
Długo zastanawiałam się co z tym faktem zrobić. No bo komiksy same się nie narysują a pomysły znikąd się nie wezmą. Prawda jest bardzo smutna ale prawdziwa: paczka się kupy nie trzyma. Nie widujemy się praktycznie. Ostatnio wszyscy razem widzieliśmy się na naszym ślubie (to było prawie pół roku temu), więc trochę słabo. Nie będę się tutaj rozpisywać jak bardzo mi smutno z tego powodu, że depresja, że nieprzespane noce, że ostatnio bliższym mi przyjacielem jest mój kot.
Teraz pozostają chyba dwa rozwiązania.
Albo zrobię to, co mnie chyba zabije, czyli zamknę bloga (prawdę mówiąc część osób z tego baneru powyżej już dawno powinnam była wywalić), albo zrobię przemeblowanie. Będę wtedy rysować głównie o mnie i Danielu (ponieważ jest moim mężem i mieszkamy razem powinniśmy spędzać ze sobą więcej czasu).
Nie wiem co zrobię, pomyślę o tym.
S.
środa, 17 lutego 2016
129. Imiona
Autor:
Shiori
o
16:22
Wyślij pocztą e-mail
Wrzuć na bloga
Udostępnij w X
Udostępnij w usłudze Facebook
Udostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
dzieci
,
imiona
,
imiona dla dzieci
,
john nash
,
lex
,
maximus
,
piękny umysł
,
russell crowe
,
superman
,
syn
,
tata
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Wszystko, byle nie zamknięcie bloga! Bardzo smutno by było :(
OdpowiedzUsuńZostań z nami, Shiori :3
Nie załamuj się ;)
OdpowiedzUsuńNie zamykaj bloga pls :<
OdpowiedzUsuńSan rozumie. nasza paczka jednocześnie trochę się rozrosła i rozpadła. Ale ja się nie poddaję. Mimo iż mam sporo za pazurami to moim ideałem przyjaciela jest Wilson z dr House'a. Jak przyjaciele wystawiają moją cierpliwość na próbę to zawsze sobie mówię, że skoro Wilson wytrzymywał z Housem to ja tym bardziej powinnam być dzielna :)
OdpowiedzUsuń